wtorek, 16 stycznia 2018

"Rok na odwyku" - nota wydawnicza na okładkę

książka zostanie wydana w marcu 2018

Rok na odwyku
Katarzyna T. Now wak


Hasła

BARDZO PRAWDZIWA HISTORIA WYCHODZENIA Z UZALEŻNIEŃ

MOCNY I WZRUSZAJĄCO SZCZERY PAMIĘTNIK Z OKRESU POWROTU DO NORMALNEGO ŻYCIA


Nigdy dotąd nie interesowałam się swoim zdrowiem. Bardzo chcę żyć długo i w zdrowiu. Odkryłam, że życie jest cudowne.

Ta książka to poruszająca kronika z rocznego pobytu w zamkniętym zakładzie odwykowym. Katarzyna Nowak, pisarka i dziennikarka, szczerze i wprost mówi o 18 latach swojego  uzależnienia od alkoholu, narkotyków, środków nasennych i o swojej dysfunkcyjnej, choć kochającej się rodzinie. O długim procesie szukania pomocy u psychiatrów i o trudnej, ale przełomowej decyzji, kiedy w końcu sama dobrowolnie poddała się drakońskiej terapii odwykowej. Opisuje swój bunt i początkową niewiarę w sens tego, co słyszy od  psychologów i innych pacjentów. Z czasem jednak zaczyna rozumieć przyczyny swoich zaburzeń, poznaje lepiej samą siebie, zaczyna wyrównywać rachunki ze światem, z rodziną. Ostatecznie udaje się jej odzyskać chęć do życia i zaczyna się nim cieszyć.

Autorka nie uwodzi czytelników, nie udaje nikogo innego, niż jest, nie ukrywa swoich upadków i wad. Suchy, pozbawiony ozdobników zapis jej szpitalnej codzienności budzi z jednej strony grozę i zdziwienie, jak można tak nisko upaść, a z drugiej sympatię i szacunek do bohaterki, która jako jedna z czterech osób kończy roczny odwyk!
Ta książka pomaga uwierzyć, że warto walczyć o siebie i można życiu przywrócić utracony sens.
  

o autorce

Katarzyna T. Nowak, rocznik 1964, córka dziennikarki i pisarki Doroty Terakowskiej. Dziennikarstwem parała się przez lata także Katarzyna T. Nowak, współpracując m.in. z ,,Gazetą Krakowską”, ,,Przekrojem” i ,,Twoim Stylem”. Od ponad dziesięciu lat Nowak poświęca się wyłącznie pisarstwu. Wydała trzy książki, wszystkie w Wydawnictwie Literackim. Moja mama czarownica (2005, poświęcona zmarłej matce), powieści: Kobieta w wynajętych pokojach (2007) i Kasika Mowka (2010). Wszystkie książki autorki mają osobisty charakter, a Moja mama czarownica i Kasika Mowka opowiadają o jej rodzinie: wspaniałej i niełatwej zarazem.  

20 komentarzy:

  1. Już nie mogę się doczekać tej książki :) Poza talentem do pisani, to niezwykła odwaga przyznać się do tego że była Pani uzależniona, przed wszystkimi znajomymi, sąsiadami itp.
    Przynajmniej tak jest z mojego punktu widzenia. W Polsce to nadal temat tabu. Ludzie podchodzą inaczej do chorób psychiatrycznych aniżeli do wszystkich innych. To dość przykre.. Gratuluję odwagi i życia w trzeźwości.

    Mam 30 lat, od 10-ciu jestem uzależniona od leków zaczęło się od benzodiazepin, ale było jakoś ok.. Trzy lata temu sięgnęłam po kodeinę (Solpadeina) na początku dawała kopa, a odrobinę później doszedł tramal :( Od kilku dni nie funkcjonuję prawie w ogóle. Mąż mi pomaga.. Kilka dni temu zdecydowałam się podjąć leczenie. Niemniej jednak mam ogromny problem z wybraniem ośrodka.. Czytałam liczne fora i nie raz przestrzegali że połowa komentarzy to reklamy danych ośrodków. Bardzo zależy mi na ośrodku, w którym specjaliści naprawdę chcą pomagać, a nie widzą tylko zarobek. Czy mogłabym Panią uprzejmie prosić o jakieś wskazówki? Może być cała Polska. Byłabym ogromnie wdzięczna...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. polecam ośrodek terapii uzaleznień "Wiosenna" ale nie jest tani

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo, ale to bardzo dziękuję za odpowiedź i poradę. On jest na mojej liście i jak Pani pisała faktycznie nie jest tani.. Mąż przedwczoraj dzwonił i dopytywał. A czy kojarzy może Pani "Oaza Medica"? Nad nim również myślę.. Niegdyś bliska mi koleżanka, która jest po kilku odwykach (problemy z alkoholem narkotykami i bulimią) poradziła mi abym poszukała ośrodek, który ma w swojej ofercie terapię 12 kroków / model Minnesota. Chociaż gdy czytałam o tym to raczej skierowany jest on do osób uzależnionych od alkoholu..

    OdpowiedzUsuń
  5. w "Wiosennej" mój kuzyn wyszedł z alkoholizmu, to dom z ogrodem, kilka godzin terapii dziennie

    OdpowiedzUsuń
  6. Czy moja odpowiedź się pokazała? Bo widzę, że nic nie ma :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Już nie pamiętam o co chciałam spytać :(

    Tak czy inaczej dzwoniłam a właściwie mój mąż do Wiosennej i do innych Ośrodków, które potencjalnie wybrałam i kiedy chciałam już się zapisać do Wiosennej (wcześniej kilka razy rozmawialiśmy) poczułam się strasznie.. nie do opisania.. Chodzi o to, że oni nie są w stanie przyjąć mnie na detox z tymi lekami, bo on wymaga 24 godzinnej obecności psychiatry, gdyby coś zaczęło się dziać..To był cios. Następnie gdy znowu ostatecznie chciałam zapisać się do innego miejsca i też wcześniej z nimi rozmawiałam powiedzieli prawie to samo.. Prawie dlatego, że mają jakiś próbny dwu-tygodniowy okres, gdzie bardzo powoli schodzę z lekarstw a oni są po prostu blisko i wspierają psychicznie..
    Na sam koniec niemal każda klinika tłumaczy, że powinnam się udać do szpitala. Jestem załamana, naprawdę chcę się leczyć- ok w nieco lepszych warunkach, a okazuje się, że nikt nie chce mnie przyjąć. Czy doradzi coś Pani? Jakoś boję się Szpitali i warunków panujących w nich, wiadomo jak jest i to jeszcze z moim 'szczęściem' ... :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasie podziwiam,odKasie.Szkoda,ze nie odwiedzil Jeszcze Wielkopolski

      Usuń
  8. a nie może Pani najpierw udać sie na detoks do szpitala a potem do Wiosennej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie obawiam się detoksu w szpitalu :( warunki inne i myślę, że również nie podają lepszych środków-leków, niż prywatne placówki ze względu na koszty.. Tyle się o tym słyszy :( Tak samo o tym jak się traktuje pacjentów w szpitalach na takich oddziałach. To nie bierze się znikąd... Ale w końcu znalazłam ośrodek, który podejmie się przeprowadzenia detoksykacji.. no i później terapii "Droga do domu" we Wrocławiu. Otarło się Pani o uszy?

      Przypomniało mi się o co miałam zapytać.
      Słyszała Pani o tym ośrodku w Belgradzie? Mają nowoczesne metody, ale niestety jest bardzo drogi.

      Na marginesie- Kasia jestem- miło mi.
      Może jest szansa, żeby wymienić jeszcze kilka zdań ale w innym miejscu?

      Usuń
  9. ja byłam na detoksie w 95 roku ale to był nowootwarty oddział i było ok. Potem już nie było tam przyjemnie. Nie słyszałam o tym ośrodku we Wrocławiu. W Belgradzie też nie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Aaa ok. Dziękuję bardzo za wszystkie odpowiedzi

    OdpowiedzUsuń
  11. Polecam Łódź - szpital http://babinski.home.pl/ ale tam trzeba być po detoksie. Dobre też są Chęciny ( roczny odwyk - San Damiano) http://terapia.franciszkanie.pl/

    OdpowiedzUsuń
  12. Przerażające na jaką skalę towarzyszą nam uzależnienia z których tak ciężko wyjść. I to nie tylko alkohol narkotyki. Uzależniają leki, zakupy, internet, hazard. Z każdym takim uzaleznieniem trzeba walczyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak. podobno co ósmy Polak jest od czegoś uzależniony

      Usuń
  13. Bardzo fajnie napisane. Pozdrawiam serdecznie !

    OdpowiedzUsuń
  14. Jestem pod wrażeniem. Bardzo fajny artykuł.

    OdpowiedzUsuń