sobota, 12 maja 2018

Po odwyku

Dwa tygodnie temu jak zwykle pojechałam na grupe wsparcia do Ściejowic. Jest to grupa dla byłych pacjentów odwyku. Była tam kobieta, która zwierzyła mi sie, że kiedy zgłosiła sie na odwyk jej mąż wniósł pozew o rozwód, że nie odbiera od niej telefonu ani on ani dzieci i nie reagują na smsy. Mówiła, że marzy o tym by wziąć benzodiazepiny i nie myśleć, że całymi dniami leży twarzą do ściany. Namawiałam ją na roczny odwyk, że jej tam pomogą. Zaczeła sie nad tym zastanawiać.
Dwa dni temu dowiedziałam sie, że nie żyje bo zażyłą sporą ilośc leków. Otóż nawroty czesto kończą sie śmiercią bo ładujemy w siebie taką samą dawke wódy czy benzo jak dawniej a przecież organizm jest już odtruty! To jest śmiertelnie niebezpieczne.


2 komentarze:

  1. Kiedy mój najlepszy przyjaciel walczył z nałogiem - leczył się w ośrodku psychoterapii Psychologgia Plus w Warszawie - problemem dla niego nie było codziennie, nieustanne ssanie w żołądku i pociąg do alkoholu. Zatrzymywały go normalne niepowodzenia, z którymi mierzymy się wszyscy. Trudne zadanie w pracy, kłótnia z rodzicami, niepowodzenie na treningu - to wszystko wywoływało w nim ochotę wypicia, ot tak, żeby poprawić sobie humor. Terapia psychoterapeutki z Psychologgi polegała na tym, żeby nauczyć go mierzyć się ze swoimi problemami. Zawsze myślałam, że te terapie są dla wszystkich takie same - to super, że jednak są one tak bardzo zindywidualizowane. Jestem pewna, że mój przyjaciel również poleciłby ten ośrodek.

    OdpowiedzUsuń
  2. Terapia bardzo pomaga trzeźwiejacym

    OdpowiedzUsuń