sobota, 29 sierpnia 2020

Zdrowienie

Przez tyle lat uwazałam, ze nie mam żadnego problemu, ze nie potzrebuję pomocy, że nie ejstem chora. Zdrowienie zaczeło się w momencie przyznania przed sobą samą, że jednak jest inaczej. nastąpiło to na odwyku po 5 miesiącach pobytu. Gdyby nie to nigdy bym nie wyzdrowiała. ta choroba jest szalenie podstępna. Alkoholik na ogół nie wie, że jest chory. Wmawia sobie, ze może w kazdej chwili przestac pić, ze ma nad alkoholem kontrolę. Nawet jak traci prace a żona odchodzi ona dalej uważa, że ma kontrolę. I nie można mu pomóc dopóki nie uwierzy, że jednak tej kontroli nie ma, że jest chory a więc musi się leczyć. Bywają alkoholicy, którzy wiedzą, ze chorują tylko po prostu nic z tym nie robią. Większośc jednak sie okłamuje bo tak działają mechanizmy tej choroby. 

Ok. Jadę na Mazury. Pozdrowienia!

wtorek, 18 sierpnia 2020

Wakacje

Lada dzien jadę na Mazury na wakacje dość krótkie bo 10, 11 dni ale na pewno bezalkoholowe. 

Właściwie nawet w czynnym nałogu nigdy nie piłam w naszym domu na Mazurach. Na wakacjach jakoś mnie nie ciągnęło. To był beztroski czas po prostu.

Na grupę na razie nie jeżdżę z powodu dużej liczby zachorowań. Pojadę jak wrócę z Mazur czyli w połowie września.


środa, 5 sierpnia 2020

Nie ciągnie mnie do alko

Mam szczęście bo jestem trzeźwa prawie 5 lat i ani razu nie miałam głodów. Alkohol mnie dorzuca. Zbyt wiele straciłam a poza tym odrzuca mnie fizycznie. Natomiast zdarzyło się że nie mogłam zasnąć i zaczęłam się martwić, ze będe musiała brać stilnox, który jest benzodiazepiną. Dzięki Bogu mam lek, który reguluje sen i on działa! Po prostu tamtej nocy zapomniałam go zażyć. Niestety mało jet leków na sen, które działają i nie sa benzo. Ten mój dawano mi na odwyku i działa bardzo dobrze, jedna tabletka wieczorem około godzinę przed snem. Nie jest to klasyczny lek na sen tylko lek regulujący sen ale śpię po nim dobrze. Nie chcę wracać do stilnoxu bo to od niego wszystko się zaczęło. Oczywiscie nie kazdy się uzależnia. Moja ciotka od lat bierze pół tabletki przed snem. Ale ja - mózg nałogowca! - od razu zazywałam po dwie, trzy tabletki i wkrótce wpadłam w nałóg. Potem zmieniłam na inną benzo i brałam po kilka tabletek aż dostałam załamania nerweowego i nie potrafiłam myśleć. Dzięki Bogu wyszłam z tego i nie zamierzam wracać. bezsenności się boję, przyznaję. Ale ten lek, który mam będzie, mam nadzieję, działał nadal.