piątek, 29 maja 2020

Choroba nieuleczalna ale można wyzdrowieć

Alkoholizm to choroba nieuleczalna i śmiertelna. Ale jest pocieszenie: można wyzdrowieć. Ja zdrowieje od 4 lat i 4 miesięcy. Mój kolega ma już 22 lata trzeźwości. Strat, które poniosłam przez nałóg nikt mi nie zwróci, ale zyskałam zdrowie i życie.  Zazdroszcze trochę tym, którzy zdrowieją w młodym wieku bo mogą zacząc wszystko od poczatku. W późniejszym też zaczyna się od poczatku ale nie ma się już tyle czasu. Na odwyku był facet, który zaczął się leczyć w wieku 76 lat. Późno ale może dzięki temu zyskał więcej lat do przezycia.
Niekiedy myślę o przeszłości i jest mi cholernie przykro, ze się uzależniłam i sprawiałam kłopoty i przykrość moim bliskim: mamie, tacie, siostrze... Rodzice już nie żyją niestety. Siostra wie, że alkoholizm to choroba niezawiniona ale i tak jest mi przykro. Czasu nie cofnę. jedyne co mogę zrobić to żyć w trzeźwości.

poniedziałek, 25 maja 2020

Proces zmiany - nieco przydługie ale ciekawe

Jak przebiega proces zmiany? 
Transteoretyczny model zmiany powstał na skutek chęci zrozumienia, w jaki sposób skłonić ludzi do zmiany swoich uzależniających zachowań. Psychologowie James Prochaska i Carlo DiClemente wpadli na ten pomysł w 1982 roku.
Ci dwaj badacze próbowali zrozumieć, jak i dlaczego ludzie się zmieniają, niezależnie, czy robią to samodzielnie, czy z pomocą terapeuty. Przedstawili również etapy, przez które przechodzi każda osoba, która chce rzucić nałóg (zażywanie narkotyków, spożywanie przetworzonej żywności itp.).
🔸STADIUM PRZEDREFLEKSYJNE - w tym stadium nie ma intencji zmiany zachowania w dającej się przewidzieć przyszłości. Człowiek w tym stadium nie uświadamia sobie swoich problemów. „O ile wiem nie mam żadnych problemów, które wymagałyby ode mnie zmiany” Inni mogą widzieć te problemy.
🔸STADIUM KONTEMPLACJI (wątpliwości) – w tym stadium ludzie są świadomi istnienia problemu i poważnie myślą o przezwyciężeniu go, ale jeszcze nie zobowiązali się do podjęcia działania: „Mam problem i rzeczywiście myślę, że powinienem nad nim popracować”. Poważne rozważanie rozwiązania problemu jest centralnym elementem tego stadium. Wiadomo gdzie się chce iść, ale nie jest się jeszcze gotowym aby to zrobić. W stadium refleksji można utknąć na długo.
🔸STADIUM PRZYGOTOWANIA - Łączy kryteria intencji i zachowania. Osoby znajdujące się w tym stadium zamierzają natychmiast podjąć działania i donoszą o drobnych zmianach ( np. wypalam o 5 papierosów mniej). Osoby w tym stadium muszą ustalić cele i priorytety. Są bardziej zaangażowane w zmianę, ale ich działania nie spełniają jeszcze warunku skutecznego działania
🔸STADIUM DZIAŁANIA - działanie pociąga za sobą najwyraźniejsze zmiany zachowania i wymaga wiele czasu i energii. Za znajdujące się w stadium działania uważamy takie osoby, którym udało się zmienić swoje problemowe zachowanie na okres od jednego dnia do 6 miesięcy, co oznacza spełnienie określonego kryterium takiego jak abstynencja „ naprawdę bardzo się staram żeby się zmienić” .
📌W ostatnim stadium człowiek stara się zapobiec nawrotowi i umocnić korzyści płynące z działania. Stadium to tradycyjnie spostrzegano statycznie, jest ono jednak związane z kontynuacją zmiany a nie jej brakiem. W przypadku przewlekłych problemów trwa minimum 6 miesięcy, licząc od rozpoczęcia działania, a niekiedy do końca życia.
Uznanie, że ktoś znajduje się w tym stadium wymaga spełnienia kryterium uwolnienia się od przewlekłego problemu i/lub konsekwentnego zaangażowania się w nowe, nie dające się z nim pogodzić zachowania na okres dłuższy niż 6 miesięcy „ Muszę teraz na siebie uważać aby nie powrócił mój problem”.
☝️Model transteoretyczny to nie liniowy ani kołowy schemat. Zmodyfikowano poprzedni model, w którym było stadium nawrotu. W przypadku uzależnień nawrót jest raczej regułą niż wyjątkiem. Model spirali pozwala wyjaśnić to zjawisko. W modelu tym możliwe jest przejście od refleksji przez przygotowanie i działanie do stadium utrwalenia, ale wiele osób miewa nawroty i cofa się do stadium wcześniejszego

czwartek, 14 maja 2020

niedziela, 10 maja 2020

Męcząca kwarantanna

Dalej siedzę w domu ale za parę dni pójdę na spacer z koleżanką bo zwariuję. Ludzie z mojej grupy wsparcia - spotkania sa na razie zawieszone - wybierają się na początku czerwca na weekend do Zakopanego ale ja chyba nie będę az tak ryzykowała. To jednak jest zgromadzenie i nie będzie można zachować dwumetrowego dystansu. Już byliśmy kilka razy w górach razem i było bardzo fajnie no ale nie było pandemii.
Miałam dwudniowy atak paniki wywołany prawdopodobnie izolacją od ludzi. na szczęście dziś mi przeszedł ale było to bardzo męczące. Miewałam takie ataki w poczatkach trzeźwości. Powiedziełam wtedy terapeutce , ze mam takie ataki lęku a ona na to:
- Brała pani benzodiazepiny to się pani nie bała.
Niby nic mi nie wyjaśniłą ale te oczywiste że takie ataki pojawiły się po odstawieniu leków, które całkowicie tłumią emocje . uczucia, niestety, też.

poniedziałek, 4 maja 2020

Niekończąca się epidemia

Wciąż trwa. niewiele pisze bo co tu pisać? Większość czasu siedze w domu, oglądam filmy, czytam i kończę pisac książkę. Brakuje mi spotkań z ludźmi i łażenia po mieście. Lubię chodzić do kawiarni a tu lipa.
Jest jedna grupa na Facebooku, do której naleza trzeźwiejący alkoholicy ale mnie irytuje. Dużo w niej osób, które próbują innych nawracac na katolicyzm. jestem wierząca w sumie od niedawna, wczesniej jak piłam po prostu nie interesowałam się duchowością. Ale nie znosze ludzi, którzy próbują nawracac innych. Napisałam tam że ateiści też zdrowieją i się złościli, co było do przewidzenia. Nie ma jednej słusznej religii i nie wolno indoktrynowac innych a wielu zdrowiejących alkoholików próbuje to robić.