środa, 19 lutego 2020

Oznaki zdrowienia

Dostałam na grupie wsparcia od instruktora uzależnień kartę z wypisanymi oznakami zdrowienia. Sa to: wiara w siebie, rozsądny optymizm, pozytywne oczekiwania. Wiarę w siebie od lat mam niewielką niestety. Adekwatna do rzeczywistości ocena własnych możliwości i rozróżnienia tego, na co można wpływać a co pozostaje poza naszym zasięgiem. Świadomość swojego uzależnienia i jego konsekwencji, akceptacja uzależnienia. Nie jestem pewna czy akceptuję swoje uzależnienie. Dużo we mnie żalu, że mi się to przytrafiło.
Branie na siebie odpowiedzialności za własne postępowanie i nie posługiwanie się racjonalizacjami i projekcją - obwinianiem innych. No ja nie obwiniam nikogo. raczej tylko siebie co też jest bez sensu winić siebie za chorobę.
wzrost samooceny. Może faktycznie trochę? Już się nie wstydzę w każdym razie.
Nabycie umiejętności kontrolowania i bezpiecznego wyrażania uczuć związanych ze wstydem i złością. Dopuszczenie do świadomości wszystkich doświadczanych emocji. Pojawienie się kolorów iw zruszeń. Zaprzestanie manipulacji innymi i akceptacja wysiłku w celu osiągnięcia celu. nawiązywanie i budowanie zdrowych relacji. Rozwijanie duchowości.

sobota, 8 lutego 2020

Rocznica trzeźwości

Stuknęła mi czwarta rocznica. Wiem, ze to jeszcze niewiele. Znam ludzi trzeźwych od ponad dwudziestu lat. Ale i tak jestem mega zadowolona. I nie ciągnie mnie ani do alkoholu ani do leków. Zastanawiam się jak ja mogłam brać tyle benzo i nie bać się, ze mogę się nie obudzić. Ale byłam zadżumiona tymi lekami więc zachowywałam się bezmyślnie, bezrefleksyjnie. Dziesięć lat zażywałam benzodiazepiny. Kilka lat piłam przy tym alkohol. Cud, ze żyję. naprawdę.
Oba nałogi okropne a już połączenie bywa zabójcze.
Jesli ktoś z Was przeczytał Nienasyconą proszę o zagłosowanie na książkę na stronie Lubimy czytać. To dla mnie dużo.