niedziela, 15 marca 2020

Epidemia

Zrobiłam większe zakupy - nie ulegam panice ale nie chcę chodzić do sklepu. W sklepie w kolejce ludzie nie przestrzegają zalecanego metra odległości. A czytałam , ze powinno tak naprawdę być cztery metry. W zoologicznym wręcz napierali na mnie a musiałam kupić zapas żarcia i żwirku dla kota. Jeszcze musze w poniedziałek rano iść na pocztę i to wszystko i siedzę murem w domu. Gadam z przyjaciółką na Messengerze i dzwoni do mnie codziennie koleżanka bo cieżko tak samej siedzieć i nie rozmawiać z nikim poza kotem. Nie jest łatwo ale może potrwa to trzy miesiące, czyli tyle co w Chinach. Byleby się scenariusz włoski nie powtórzył.

1 komentarz:

  1. Nie powtórzy się jak na serio będziemy uważać i siedzieć w domu moje miasto drugi tydzień jak wymarłe ,na jedno to straszny widok te pustki i pojedyńcze osoby ale to dobry znak że wirus nie ma na kim się unosić

    OdpowiedzUsuń