poniedziałek, 4 maja 2020

Niekończąca się epidemia

Wciąż trwa. niewiele pisze bo co tu pisać? Większość czasu siedze w domu, oglądam filmy, czytam i kończę pisac książkę. Brakuje mi spotkań z ludźmi i łażenia po mieście. Lubię chodzić do kawiarni a tu lipa.
Jest jedna grupa na Facebooku, do której naleza trzeźwiejący alkoholicy ale mnie irytuje. Dużo w niej osób, które próbują innych nawracac na katolicyzm. jestem wierząca w sumie od niedawna, wczesniej jak piłam po prostu nie interesowałam się duchowością. Ale nie znosze ludzi, którzy próbują nawracac innych. Napisałam tam że ateiści też zdrowieją i się złościli, co było do przewidzenia. Nie ma jednej słusznej religii i nie wolno indoktrynowac innych a wielu zdrowiejących alkoholików próbuje to robić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz